Istnieją takie. Namolne. Zawsze pod ręką, zawsze znajdą czas, by cię dopaść, powiercić dziurę w mózgu, zapaskudzić ci dzień. Są jak natrętna melodia: nucisz ją i nie potrafisz odpędzić od siebie.
Dzięki BNP Paribas wprawiłem się w stan głębokiej konfuzji. Skorzystałem z ich fantastycznego ekokalkulatora i udało mi się obliczyć, że gdyby cała ludzkość chciała żyć tak jak ja i moja rodzina potrzebowalibyśmy nie jednej, lecz… sześciu planet. Jak to możliwe?