Późną jesienią i zimą sprawdzaliśmy dla Was ceny na wiejskim ryneczku. Dziś pora na oddzielny, wiosenny raport. Zaczniemy od szaleństwa: czereśnie kosztują 35 złotych – taniocha :-) W porównaniu do cen, które zobaczyliśmy w raportach z targowisk w dużych miastach, gdzie za kilogram tych owoców trzeba było zapłacić 70 złotych! Szok!
Jest takie ludowe przysłowie: bloger strzela, Pan Bóg kule nosi. Całkiem niedawno pisaliśmy, że nie biorą nas żadne choróbska, a tu masz: dwa dni w piekle kataru i zatok!