Archiwum

Taki wątek pojawił się podczas dyskusji facebookowej grupy i chcę dołączyć do niego nieco szerzej, z perspektywy kilku lat zalegania na wsi, na kompletnym bezludziu.

Zacznij myśleć o ogrodzie zanim wkopiesz pierwszą łopatę pod fundamenty Twojego domu. Jeśli nie wiesz, od czego zacząć – zacznij od rozejrzenia się po całym siedlisku. Jeśli chcesz budować ogród od podstaw, ten pierwszy ogląd jest najważniejszy.

Kopnęłam się wczoraj do miasta. Sama. Autem. Do Dużego Miasta. W obie strony wyszło jakieś 340 kilometrów. W stronę TAM jechało się bardzo szybko. Ale Z POWROTEM jeszcze szybciej: napędzała mnie głupota. I starość.

Czym palić w piecu, jakiego drewna używać? Który gatunek daje najwięcej ciepła, który najbardziej kopci? A może nie palić drewnem w ogóle – przecież każdy rodzaj spalania generuje smog…

Ziemianka ogrodowa (albo piwniczka ogrodowa) to przyjemność w czystej postaci. Latem nie ma nic bardziej relaksującego niż kieliszek chłodnego białego wina przyniesionego prosto z piwniczki. Świetnie smakuje trzymane w niej piwo, ale prawdziwy raj mają warzywa i owoce. Jabłka ułożone we wrześniu pachną jak świeże jeszcze w kwietniu… Ale żeby do tego błogostanu dojść potrzebne są: chłodna głowa, cierpliwość i dobrzy fachowcy.

Nie musisz stawiać ziemianki, choć to coraz bardziej modne. Odpuść, jeśli nie chcesz brnąć w koszty, bo budowa ziemianki to spory wydatek. Nie buduj, jeśli nie jest ci naprawdę potrzebna. W ogóle: pomiń ten wpis, wyrzuć ziemiankę z planów! Choć wtedy nie będziesz wiedział, co tracisz…

Bądźmy obiektywni: miasto ma swoje plusy, a wieś – nawet najpiękniejsza – słabsze strony. Jakie są więc minusy życia na wsi?