Ziemianka ogrodowa: jak ją zbudować? Kup ebook!
712
post-template-default,single,single-post,postid-712,single-format-standard,theme-bridge,bridge-core-3.0.7,qi-blocks-1.2.5,qodef-gutenberg--no-touch,woocommerce-no-js,qodef-qi--no-touch,qi-addons-for-elementor-1.6.6,qode-page-transition-enabled,ajax_fade,page_not_loaded,,qode-title-hidden,qode_grid_1300,qode-content-sidebar-responsive,columns-4,qode-child-theme-ver-1.0.0,qode-theme-ver-29.4,qode-theme-bridge,disabled_footer_bottom,qode_header_in_grid,wpb-js-composer js-comp-ver-6.10.0,vc_responsive,elementor-default,elementor-kit-8015
ziemianka: jak zbudować

Ziemianka ogrodowa – jak ją zbudować? Kup ebook! (2)

Ziemianka ogrodowa (albo piwniczka ogrodowa) to przyjemność w czystej postaci. Latem nie ma nic bardziej relaksującego niż kieliszek chłodnego białego wina przyniesionego prosto z piwniczki. Świetnie smakuje trzymane w niej piwo, ale prawdziwy raj mają warzywa i owoce. Jabłka ułożone we wrześniu pachną jak świeże jeszcze w kwietniu… Ale żeby do tego błogostanu dojść potrzebne są: chłodna głowa, cierpliwość i dobrzy fachowcy.

Stanęliśmy przed tym dylematem: jak zbudować ziemiankę…? Wydawało nam się, że im głębiej wbijemy się w ziemię, tym bardziej stabilna będzie temperatura wewnątrz pomieszczeń ziemianki. Pełna zgoda, ale chłodna głowa nie powinna pozwolić Ci zapomnieć, że później w tę głębię trzeba będzie schodzić i wchodzić, schodzić i wchodzić… Im głębiej się wkopiesz, tym wyżej trzeba stawiać mury i tym więcej potrzebujesz schodów. Ziemianka ogrodowa nie wybacza błędów 😉

A to wszystko pomnaża koszty, zwiększa przestrzeń zajmowaną przez piwniczkę wraz ze schodami i przedsionkiem. I nagle z małej ziemianeczki robi się naprawdę wielka budowla. Nasza ziemianka, choć ma około 14 metrów kwadratowych powierzchni pod ziemią, zajmuje obszar sięgający stu metrów kwadratowych. Spora różnica, prawda?

Ziemianka ogrodowa: jakich błędów się ustrzec?

Po pierwsze trzeba myśleć o właściwej lokalizacji. Po drugie o odpowiednim zaizolowaniu wszystkich ścian. Czy izolować posadzkę? Oto jest pytanie… I ile to wszystko będzie kosztowało…? I czy ziemianka w ogóle ma sens, do czego się przyda?

Wszystko, co chcielibyście wiedzieć o budowie ziemianki znajdziecie w naszym e-booku: „Jak zbudować ziemiankę?” 

Dostępny jest tutaj: Jak zbudować ziemiankę?

Jacek

POLECAMY RÓWNIEŻ: Jak zbudować piec kaflowy? 

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Jak zbudować szklarnię za mniej niż 500 złotych?

27 komentarzy
  • Piwniczka ogrodowa
    Posted at 23:22h, 12 stycznia Odpowiedz

    Dzień dobry.
    Wyprowadziliśmy się z miasta na wieś. Od dawna chodził mi po głowie ziemianka ogrodowa w stylu rustykalnym jak to dawniej budowało się. Natrafiłam na Pana blog, który mnie zachwycił!!! Po przeczytaniu o piwniczce ogrodowej zachorowałam na nią. U mnie poziom wód gruntowych jest wysoki około 1 metra. Czy w takim przypadku piwniczka musi stać na gruncie? Jakie Pan widzi rozwiązanie? Z jakimi kosztami należy liczyć się przy budowie ziemianki? Oczywiście wkład mojej pracy jest zerowy. Gdyby zechciał Pan przekazać sugestie czy informacje w interesującym mnie temacie to byłyby mi bardzo pomocne.

    Strona Państwa jest szalenie interesująca i redagowana w sposób logiczny.
    Serdecznie pozdrawiam.
    Helena Jasiulewicz z Rudy Żmigrodzkiej

    • Jacek
      Posted at 23:24h, 12 stycznia Odpowiedz

      Spróbuję jutro, OK?

    • Jacek
      Posted at 10:27h, 13 stycznia Odpowiedz

      Przy tak wysokim poziomie wód gruntowych można spróbować dwóch rozwiązań: zbudować ziemiankę lekko osadzoną z gruncie (fundament) i de facto stojącą ponad nim – lub pójść na całość i spore ryzyko – wbić się w głębiej w grunt, sięgnąć poziomu wód gruntowych i baaardzo mocno zaizolować posadzkę oraz fundament. Jest ryzyko, że woda przedostanie się do wnętrza, fakt, ale jeśli wykonać poprawnie całość prac izolacyjnych, to obstawiałbym, że uda się je zminimalizować do zera.

      Można wybrać trzecie rozwiązanie – podejść tak głęboko z posadzką i fundamentami, ile się da, ale nie przekraczając poziomu wód gruntowych, zbudować na tym ziemiankę o wysokości, powiedzmy, 210 cm, a następnie – wiem, że to brzmi jak szalony pomysł – obsypać ją ziemią. Stworzy się naturalny pagórek. Warunek? Spora działka. Widzieliśmy już podobne ziemianki. Jeden ich bok wystawał ponad poziom gruntu, z oknami i drzwiami. Wygląda to ładnie, jest funkcjonalne.

      W ziemiance liczy się izolacja – ta od wody i od słońca, żeby obiekt ani nie zamakał, ani nie nagrzewał się zbyt mocno. Istotą ziemianki osadzonej głęboko w gruncie jest to, że czerpie ona ciepło z gruntu, trzymając stałą temperaturę przez cały rok. Stąd zasada, żeby wejść w grunt tak głęboko, na ile się da i na ile to będzie funkcjonalne. W tym przypadku, gdyby zejść poniżej poziomu wód gruntowych, trzeba by zadbać w pierwszej kolejności o wybitnie dobrą izolację.

      Co do kosztów – nie chcę przesadzić, ponieważ nasze ceny materiałów i robocizny pochodzą z 2015 roku. Dziś wszystko jest droższe. Nie znam też skali przedsięwzięcia, planowanej powierzchni ani sposobu budowy (beton, cegła, kamień, inne materiały). Można kupić gotowe betonowe moduły – takie gotowe do posadowienia w gruncie prostopadłościany z otworem wejściowym i wentylacyjnym. Widzieliśmy takie, powierzchnia około 9 mkw, koszty ponad 11 tysięcy złotych. Do tego trzeba dodać montaż na miejscu i izolację. Może udałoby się zmieścić w 20 tysiącach złotych? Nie wiem. Sądzę, że realny koszt stawianej od podstaw ziemianki, przy użyciu ekipy budowlanej, sięgnie 30-50 tys. złotych, ale to to spekulacje. Może warto zaprosić do siebie jedną-dwie ekipy dać im opis pomysłu i poprosić o wycenę?

      Życzymy powodzenia, niezależnie od sposobu budowy i osadzenia w gruncie. Przyznaję – ziemianka to niezwykły obiekt. Komfort, przyjemność, miejsce do magazynowania przetworów, wina i… czysta frajda, gdy do niej wejść w upalne dni 🙂

    • Dariusz Pasiński
      Posted at 16:59h, 05 kwietnia Odpowiedz

      Witam,
      Super relacja, gratuluję pomysłu. Mam pytanie czy pod posadzką też jest izolacja przeciwilgociowa?

      • Jacek
        Posted at 17:01h, 05 kwietnia Odpowiedz

        Musi być. Zarówno pod posadzką, jak i fundamentami. Na tym nie wolno oszczędzić!

  • Anonim
    Posted at 17:58h, 13 stycznia Odpowiedz

    Bardzo dziękuję za obszerną odpowiedz. Też rozważałam piwniczkę betonową z gotowych elementów wraz z przedsionkiem, który można zakupić jako element osobny. Mam obawy czy da się „przykleić” przedsionek do piwniczki w sposób całkowicie szczelny. Działkę mamy dużą o,5 ha. Oprócz magazynowania przetworów i wina potrzebuję piwniczki do wyrobu własnych wędlin w lecie z ekologicznego mięsa (trzymanie mięsa w marynacie, dojrzewanie przed i po wędzeniu) a dodatkowo przeżyć w niej upalne dni. Zabieram się za szukanie sensownej ekipy budowlanej w mojej okolicy.
    Pozdrawiam,
    Helena Jasiulewicz

    • Jacek
      Posted at 18:00h, 13 stycznia Odpowiedz

      To „przyklejenie” będzie bardzo trudne, ale nie jest niemożliwe. Może uda się przedyskutować z dostawcą gotowych elementów jakieś odstępstwo, miejsce na kotwy etc., żeby to dobrze powiązać.
      Trzymamy kciuki!

  • Anonim
    Posted at 18:54h, 13 stycznia Odpowiedz

    Obejrzałam zdjęcie w zimowej pierzynce Państwa ziemianki. Jest niezwykle urokliwa i można zakochać się w niej. Może mi się uda coś zbliżonego.
    Wielkie dzięki i pozdrawiam serdecznie.
    Helena

    • Jacek
      Posted at 18:55h, 13 stycznia Odpowiedz

      🙂

    • Liliana
      Posted at 21:52h, 13 kwietnia Odpowiedz

      Dziękuję bardzo za odpowiedź, Proszę jeszcze o podpowiedź czy na tym styrodurze robić wylewke betonową bo tak nam podpowiadano . Z góry bardzo dziękuję .
      Pozdrawiam

  • Liliana
    Posted at 11:57h, 13 kwietnia Odpowiedz

    Witam,
    Bardzo interesująco Pan opisuje poszczególne etapy . Mąż marzył o takiej ziemiance , robimy sami bez doswiadczenia ale wspieramy sie Pana doradztwem dla innych. Nasza ziemianka jest cala w ziemi z wejściem od góry , ma powstać na niej wiata ogrodowa lecz nie mamy pojęcia jak ja zailozowac na górze . Wszystko inne mamy zailozowane tak jak Pan pisal lecz stanęliśmy na gorze ziemianki i proszę o pomoc w doradzeniu nam.
    Pozdrawiam
    Liliana

    • Jacek
      Posted at 12:07h, 13 kwietnia Odpowiedz

      Jeśli nad ziemianką będzie wiata, a domyślam się, że zadaszona, to izolacja wydaje się zbędna. Wiata spełni tę rolę. To jeśli chodzi o izolację przeciwwilgociową. Ale warto zaizolować także pod względem termicznym, czyli „ocieplić” strop ziemianki, żeby wnętrze nie nagrzewało się od góry.

      Dodałbym na to, rzecz jasna, trochę ziemi gruntowej, piasku itp, żeby to trzymanie temperatury było naturalne. Ziemianka to, w uproszczeniu, wentylowany termos, gwarantujący stałą temperaturę z gruntu i przewiew – dzięki otworom.

      Widziałem ziemianki z szopą nad nimi, na stropie wysypano klepisko ze żwiru w jednej z nich, a w drugiej – po prostu wysypano sporą warstwę ziemi. I to się sprawdza, bo szopa izoluje przed wilgocią, ale przed gorącem już niekoniecznie.

  • Paweł
    Posted at 16:56h, 26 kwietnia Odpowiedz

    Folia kubełkowa na fundamenty jest stosowana wgłębieniami do styropianu aby wentylowały i odprowadzały deszczówkę na dół, a u Państwa są kubełki na zewnątrz. Czy to pomyłka budowlana czy działanie w konkretnym celu?

    • Jacek
      Posted at 22:16h, 26 kwietnia Odpowiedz

      Na ścianach i fundamencie ułożona jest wypustkami w stronę muru i styroduru/styropianu. Ale na stropie, który został bitumicznie zaizolowany, zdecydowałem się położyć ją kubełkami do góry, bo to lepiej pozwalało odprowadzać wodę ze szczytu ziemianki i utrzymywało warstwę gruntu. To intuicja a nie sztuka budowlana, plus metoda prób i błędów ? Ale ściany i fundamenty zrobione są poprawnie. Kubełki pozwalają oddychać.

  • Rudi
    Posted at 10:06h, 26 maja Odpowiedz

    Witam, też myślę nad ziemianką ale troszkę większą, gdyż posłużyła by mi jako magazyn na susz i miód pszczeli, stala temperatura gruntu to idealna chłodnia jedynie usypalbym 1m ziemi na stropie, gdyż przemarzalność gruntu w woj dolnoślaskim jest ok 80cm tylko czy wtedy nie stworze schronu?. Tak myślałem czy nie bylo by dodatkowym zabezpieczeniem wokół fundamentu umieścić rurę drenacyjną, a przy wejściu umieścić studzienkę z pompką która by wlączała sie automatycznie jesli nazbierała by się woda czy to z drenu, czy też ulewnego deszczu, wtedy spalbym spokojniej, tylko zastanawiam się nad kosztami, takowego „schronu”? bo takie 24mk chodza po głowie. Bo to co tutaj zostało umieszczone jest genialne, krótko i na temat, pomocne może bym z tą folią kubelkowa na stropie poszedł na dwie warstwy tak aby woda splywała i była poduszka powietrzna , nie wiem czy dobrze kąbinuje. Pozdrawiam

    • Jacek
      Posted at 10:09h, 26 maja Odpowiedz

      Odpowiem wieczorem, bo jestem w podróży ?

    • Jacek
      Posted at 20:17h, 26 maja Odpowiedz

      Dobrze kombinujesz 🙂 Pompka jest dobrym rozwiązaniem, bo zawsze – nawet jeśli tego bardzo nie chcesz – jest możliwość dostania się wody. Ale warto, zanim zainwestujesz w pompkę, spędzić z ziemianką jeden rok, zobaczyć co jej dolega, jak pracuje. Najważniejsze – ocieplenie i izolacja. nie ma ważniejszej rzeczy. Także ta od góry – nie musisz dawać 1 metra ziemi, można wysłonić roślinami okrywowymi i dać około 40 cm gruntu.
      W czerwcu opublikujemy specjalny e-book z wieloma informacjami, także z projektem 🙂

  • Greg
    Posted at 10:12h, 03 czerwca Odpowiedz

    Jeden z lepszych opisów wykonania!

    • Jacek
      Posted at 12:09h, 04 czerwca Odpowiedz

      Dzięki!

  • Kaśka
    Posted at 12:00h, 04 czerwca Odpowiedz

    A może się uda … 😉

    Ja szukam ogoś kto mi ją zaprojektuje (mam decyzję geologa ze wskazaniami), wykona i da gwarancję, że dobrze wykonał.

    W internetach wszędzie są tylko gotowe betonowe. Może Pan mi kogoś poleci?

    • Jacek
      Posted at 12:09h, 04 czerwca Odpowiedz

      Na dobrą sprawę – zrobi to każdy architekt w okolicy! Serio. Lepiej sięgnąć po kogoś, kto działa lokalnie i ma dobre relacje np. w starostwie, żeby wniosek trafił szybko i szybko można było uruchomić budowę.

      • Kaśka
        Posted at 12:12h, 04 czerwca Odpowiedz

        Właśnie mi jeden architekt z okolicy odpisał, że to praca dla murarza a nie dla architekta… a to dlatego, że chcę ją murować a nie wstawiać gotowego kloca betonowego.

        No nic to 🙂 Szukam dalej. Dzięki.

        • Jacek
          Posted at 12:20h, 04 czerwca Odpowiedz

          Przepraszam, głupi architekt. Nie można postawić ziemianki bez projektu, wyłącznie „na nos” murarza. Taki obiekt trzeba zgłosić, a jak zgłosić, to znaczy przygotować projekt. Także dla własnego bezpieczeństwa – nikt nie chce mieć nad głową paru ton żelbetu postawionych w trybie widzimisię. Kiedyś, przed wojnami, tak budowano. OK. Ale dziś są przepisy, no i są różni murarze.
          Lepiej szukać dalej. Trzymam kciuki.

  • Andrzej
    Posted at 09:03h, 21 sierpnia Odpowiedz

    Panie Jacku, co by Pan poradził jeśli temperatura w ziemiance latem oscyluje wokół 17 st.C? Z powodu wysokiego poziomu wód gruntowych posadowiona została na ok 1 -1,2 m głębokości. Jest dobrze zaizolowana ( zero przesiąknięć ) i obłożona ziemią po sam szczyt. Posadziłem roślinność okrywową, ale nie zdążyła się jeszcze rozwinąć ( hedera ). Wszystko co tam włożę po jakimś czasie niestety gnije. Czy dodatkowe wyłożenie styropianem od wewnątrz by pomogło? Ziemianka jest dość mocno eksponowana na słońce. Drzwi zaizolowałam od wewnątrz specjalną okładziną o bardzo dobrej izolacyjności. Wykonana została dodatkowa wentylacja poprzez wyprowadzenie rury przy podłodze na głębokość ok 1,2 m na zewnątrz i na długość ok 10 m z wyprowadzeniem nad powierzchnię działki ( sugestią pewnego inżyniera miało to schłodzić dodatkowo krążące powietrze z chłodniejszej warstwy ziemi. Jak wspomniałem na wstępie temperatura jest jednak wciąż jaka jest. Proszę o radę bo już naprawdę nie wiem co zrobić. Z góry dziękuję

    • Jacek
      Posted at 20:45h, 21 sierpnia Odpowiedz

      Pierwszy błąd – zbyt płytkie osadzenie… Nawet mimo wysokiego poziomu wód gruntowych, można było wbić się głębiej. Przy tych latach i temperaturach, grunt na poziomie -1,2 metra może mieć nawet 15 stopni, albo więcej, on nie chłodzi. Jeśli jest wentylacja, to już pierwszy sukces. Od wnętrza styropianem – absolutnie nie! Styropian powinien leżeć na żelbetowej konstrukcji, a na nim folia izolacyjna i kilka warstw ziemi.

      Wyjść jest kilka – odkopać wszystko (wiem, ból) i ponownie ją zaizolować, grubszą warstwą styropianu. Można spróbować innego rozwiązania – dosypać ziemi, ale w taki sposób, żeby podnieść grunt na szczycie ziemianki, na jej bokach (spadku) oraz obok niej, w otoczeniu. Jeśli konstrukcja jest dobra, w sensie – wytrzymałość konstrukcyjna, powinna wytrzymać więcej niż pół metra piasku, żwiru, ziemi ogrodniczej. I dopiero na to rośliny (my zrobiliśmy łąkę kwietną, zarosła ziemiankę totalnie!)

      Nie ma się co łudzić – w takich temperaturach, jakie mamy teraz, w ziemiance będzie cieplej niż 10 stopni. U nas jest 12, ale otwieramy przez całe dni drzwi, żeby różnica temperatur nie była zbyt wysoka, bo wtedy w ziemiance para zaczyna się skraplać. Nie ma innej rady, powietrze jest ciężkie jak zawiesina, wokół plus 33 stopni, wewnątrz chłód, coś z tego ciepła musi wpadać do środka.

      Czy to, co napisałem powyżej, pomoże? Nie wiem. Na pewno powinno poprawić izolacyjność, do wnętrza nie będzie dochodziło ciepło z atmosfery. Podniesienie warstwy gruntu wokół ziemianki (o ile jest możliwe) też da jakiś efekt. Jeśli wpadnę na jakieś mądrzejsze rozwiązanie, dam znać.

  • Andrzej
    Posted at 07:24h, 04 września Odpowiedz

    Dziękuję za odpowiedź. Trochę mnie Pan zmartwił. Jeśli dodatkowa izolacja styropianem odpada ( właściwie dlaczego? ), to obawiam się, że wszystkie pozostałe czynności oznaczać będą całkowitą ruinę tego co już zostało zrobione. Wierzchnia warstwa ziemi została pokryta geowłókniną stosowaną przy budowie dróg ( bardzo gruba ) dla uniemożliwienia rozrostu chwastów, a w licznych otworach i u podstawy posadzona hedera. Jest w trakcie rozrostu. Zerwanie tego wszystkiego to strata kolejnego roku dla osłony roślinnej ziemianki. A co Pan myśli o wyłożeniu wewnątrz sufitu i ścian płytą gipsowo kartonową pozostawiając ok 5 cm przestrzeni miedzy ścianą a płytą. Podobno taka [przestrzeń powietrzna jest także jakąś formą izolacji. Sam już nie wiem. Jestem załamany. Sporo pieniędzy, a efekt jak przy budowie zwykłej komórki. Czy temperatura w Pańskiej ziemiance ( 12 st ) jest wystarczająca? Do przechowywania przetworów zalecana jest od 8 do 10 st max. Miałby Pan może jeszcze jakiś pomysł? Będę wdzięczny za każdą radę.
    Pozdrawiam serdecznie
    Andrzej

    • Jacek
      Posted at 20:18h, 04 września Odpowiedz

      Najpierw o tej izolacji styropianem od wnętrza – tak nie wolno, bo wilgoć nie da panu żyć, nie mogąc być wchłonięta przez mur. Mieszkań też nie ociepla się od środka.
      Czy płyta karton-gips da radę? Powinna wspomóc, jeśli będzie poduszka powietrzna, ale to tylko ersatz. Upierałbym się przy zerwaniu wierzchniej warstwy – rośliny można przesadzić tymczasowo, dadzą radę, a potem, szybko się odnowią. U mnie na ziemiance rośnie już kolejne pokolenie roślin. I szczerze mówiąc – bez przerwy coś na nią dosypuję, gdy mam nadmiar ziemi z innych miejsc, bo tej otuliny nigdy za wiele. A takie doizolowanie od zewnątrz na pewno będzie lepsze niż od środka, efektywniejsze.
      Pisałem o 12 stopniach, gdy na dworze było 30-34 stopnie, więc siłą rzeczy w ziemiance też dało się odczuć zwiększoną temperaturę. Ale już wszystko wróciło do normy, teraz po upałach jest około 9 stopni i spada, dojdzie jesienią do 7-8 i tak już pozostanie.
      Pomysły? Te płyty od wnętrza kuszą, ale to jednak karton-gips, nawet jeśli do zastosowań łazienkowych. Nie wiem jak z wilgotnością. Jeśli baaardzo nie chce Pan odkopywać z zewnątrz, no to chyba innego pomysłu nie ma. Ale gdyby to o mnie chodziło – odkopałbym wszystko. Albo – w ostateczności – wyjął rośliny i na istniejącą warstwę gruntu dosypał grubszą warstwę czarnoziemu. I dopiero na to rośliny. Już nie dotykając samej otuliny, nie ocieplając jej. Po prostu – podnieść warstwę ochroną ziemi tak wysoko, jak się da. Najtańsze chyba. A rośliny dadzą radę.
      Pozdrawiam, trzymając kciuki

Post A Comment