Superblog o ucieczce na wieś
-1
archive,paged,category,category-budowa,category-30,paged-2,category-paged-2,theme-bridge,bridge-core-3.0.7,qi-blocks-1.3.3,qodef-gutenberg--no-touch,woocommerce-no-js,qodef-qi--no-touch,qi-addons-for-elementor-1.8.1,qode-page-transition-enabled,ajax_fade,page_not_loaded,,qode-title-hidden,qode_grid_1300,qode-content-sidebar-responsive,columns-4,qode-child-theme-ver-1.0.0,qode-theme-ver-29.4,qode-theme-bridge,disabled_footer_bottom,qode_header_in_grid,wpb-js-composer js-comp-ver-6.10.0,vc_responsive,elementor-default,elementor-kit-8015

W zasadzie nie otwieramy okien, ale zawsze mamy świeże powietrze. Nie gryzą nas komary, nie wlatują muchy. Nie ma przeciągów, nie musimy wietrzyć. Mniej kosztuje nas ogrzewanie. Wystarczy? Wystarczy. No dobra, ale zanim odpowiemy sobie na pytanie: czy warto mieć rekuperator, odpowiedzmy sobie – co to właściwie jest? I do czego Ci on potrzebny?

Ciepło pieca kaflowego jest nie tylko bardziej przyjemne od ciepła pochodzącego z innych źródeł, ale też zdrowsze i zdecydowanie głębiej odprężające. Dlaczego piec tak dobrze na nas działa?

Czym palić w piecu, jakiego drewna używać? Który gatunek daje najwięcej ciepła, który najbardziej kopci? A może nie palić drewnem w ogóle – przecież każdy rodzaj spalania generuje smog...

Pora przejść od sentymentów do konkretów: mamy cztery piece i nie wahamy się ich używać!

Jeden był biały, drugi beżowy, koloru trzeciego nie pamiętam. Stały w poniemieckim mieszkaniu w poniemieckiej kamienicy w poniemieckim Kolbergu, tuż nad brzegiem poniemieckiej rzeki Persante. To tu poznałem swoje pierwsze w życiu piece.

Masz jedną zapałkę, naręcze długich na pół metra szczap drewna, garstkę trocin, siekierkę, obok stoi piec kaflowy ‒ a tobie jest  potwornie zimno. Woda w wiaderku zamarzła: nie będzie herbaty. Węgla nie ma, elektryczności nie ma, centralne ogrzewanie porzuciłeś w Warszawie, nawet napędzany zimowym wiatrem wagon Przewozów Regionalnych wydaje ci się teraz świątynią ciepła. I co robisz?

Ziemianka ogrodowa (albo piwniczka ogrodowa) to przyjemność w czystej postaci. Latem nie ma nic bardziej relaksującego niż kieliszek chłodnego białego wina przyniesionego prosto z piwniczki. Świetnie smakuje trzymane w niej piwo, ale prawdziwy raj mają warzywa i owoce. Jabłka ułożone we wrześniu pachną jak świeże jeszcze w kwietniu… Ale żeby do tego błogostanu dojść potrzebne są: chłodna głowa, cierpliwość i dobrzy fachowcy.
Nie musisz stawiać ziemianki, choć to coraz bardziej modne. Odpuść, jeśli nie chcesz brnąć w koszty, bo budowa ziemianki to spory wydatek. Nie buduj, jeśli nie jest ci naprawdę potrzebna. W ogóle: pomiń ten wpis, wyrzuć ziemiankę z planów! Choć wtedy nie będziesz wiedział, co tracisz…