Superblog o ucieczce na wieś
-1
archive,paged,category,category-czytelnia,category-17,paged-2,category-paged-2,theme-bridge,bridge-core-3.0.7,qi-blocks-1.2.5,qodef-gutenberg--no-touch,woocommerce-no-js,qodef-qi--no-touch,qi-addons-for-elementor-1.6.6,qode-page-transition-enabled,ajax_fade,page_not_loaded,,qode-title-hidden,qode_grid_1300,qode-content-sidebar-responsive,columns-4,qode-child-theme-ver-1.0.0,qode-theme-ver-29.4,qode-theme-bridge,disabled_footer_bottom,qode_header_in_grid,wpb-js-composer js-comp-ver-6.10.0,vc_responsive,elementor-default,elementor-kit-8015

Zaczytałam się w tej niepozornej książce. Do sosnowego lasu mam dziesięć metrów, więc pomyślałam – to coś dla nas! Zaczyna się intrygująco: Nosisz w sobie las

Dziś kolejna część naszych rozmów odkładanych w czasie… Wy piszecie i pytacie (w komentarzach pod postami, na Facebooku, Instagramie), my odpowiadamy. Albo przynajmniej się staramy.
Co pozostało w Tobie z lektur sprzed lat? Powiedzmy – z pierwszych dwudziestu lat życia? Moja lista 10 najlepszych książek, które kiedyś do spodu przeorały mi świadomość, nie jest zapewne unikatowa ani wybitna. A jednak to właśnie te powieści i reportaże zostały ze mną do dziś. I ciągle mocno tkwią w głowie.

Raz w miesiącu chcemy na naszym blogu wracać do Waszych komentarzy pod postami i na Facebooku. Nie wszyscy je czytają, czasami potrafią przemknąć niezauważone, a bywają dużo lepsze od tekstów, które piszemy. Dziś pierwsza próba: Wy piszecie, my odpowiadamy lub po prostu oddajemy Wam głos.  

Przenieś się do oazy spokoju i zacznij żyć w harmonii z przyrodą… Czy to jest łatwe? Jest, pod warunkiem jednak, że sama sobie dasz przyzwolenie na... zielone palce. Chcesz mieć takie paluszki? Ja mam!

Ta książka jest dla nas jak spotkanie ze starymi przyjaciółmi. Jej autorkę, Natalię Sosin-Krosnowską znamy z cyklu telewizyjnych programów „Daleko od miasta”. Tam też poznaliśmy wielu bohaterów jej opowieści.
Jeśli gdzieś znajdziesz tę książkę, co może nie być proste, kup ją koniecznie! To idealny poradnik dla wszystkich, którzy zamierzają uruchomić własną pracownię stolarską, a zupełnie nie wiedzą jak się do tego zabrać.
Mam z tą książką własne porachunki: tydzień po jej lekturze kupiłem 24 metry przestrzenne świeżej brzozy, by łupać i układać ją przez dwa tygodnie. I powiem tylko tyle: kocham to robić!