Jacek, Autor w serwisie Niebo Za Miastem - Superblog! - Strona 20 z 26
-1
archive,paged,author,author-jacek,author-2,paged-20,author-paged-20,theme-bridge,bridge-core-3.0.7,qi-blocks-1.2.5,qodef-gutenberg--no-touch,woocommerce-no-js,qodef-qi--no-touch,qi-addons-for-elementor-1.6.6,qode-page-transition-enabled,ajax_fade,page_not_loaded,,qode-title-hidden,qode_grid_1300,qode-content-sidebar-responsive,columns-4,qode-child-theme-ver-1.0.0,qode-theme-ver-29.4,qode-theme-bridge,disabled_footer_bottom,qode_header_in_grid,wpb-js-composer js-comp-ver-6.10.0,vc_responsive,elementor-default,elementor-kit-8015
Daję dziś w połowie sentymentalny i w połowie prześmiewczy tytuł, dość trafnie obrazujący nasz wczorajszy nastrój. Byliśmy na targach Green Days w Nadarzynie pod Warszawą, pośród tłumów ludzi. I prosimy organizatorów: nie róbcie nam tej przykrości już nigdy.
Jak zbudować i eksploatować własną oczyszczalnię ścieków? Na co zwrócić szczególną uwagę? Moim zdaniem, głównie na... eksploatację. Ekologia oznacza zmianę wielu przyzwyczajeń! O tym piszemy dzisiaj.
Sprawa jest śmierdząca, owszem, ale... tylko teoretycznie. Co pewien czas, kontrolnie, podchodzę do rur odpowietrzaczy i podstawiam nos. Niucham – i nic. Nie czuć nic! Słyszę tylko bulgot ścieków. Gdybym uruchomił wyobraźnię, usłyszałbym jeszcze miliony bakterii, uwijające się w pocie czoła przy przeróbce tego i owego na niemal czystą wodę.
Gdybym za młodu wiedział o miłości tyle, ile wiem dzisiaj, nie popełniłbym tysiąca błędów. Gdybym rozumiał wszystkie znaczenia słów „kompromis” i „akceptacja”, byłbym innym człowiekiem. A gdybym dzisiaj był młody… Nie, nie chcę!!!
Wokół nas jest kilka brzozowych zagajników, na naszej działce brzóz rośnie kilkanaście, moc jest więc z nami. Od dziś przez dwa tygodnie ściągamy sok z brzozy. Dlaczego? Jakie ma właściwości? Jak go ściągnąć?
Też tak macie? Siadam do pisania. Patrzę w prawo: o, książka. Coś tu miałem zaznaczyć! Zaznaczam. Wracam do klawiatury. Zaczynam pisać. A, sprawdzę co tam w Sieci. Oglądam jakiś trailer Netflixa, czytam newsy. A, jeszcze sprawdzę fejsa! Sprawdzam. Wracam do pisania. Oj! Miałem przelewy zrobić. Robię. Wracam do pisania. Ach, kawa! Idę zrobić kawę…
Przepraszam, że tytuł i zdjęcia nie są dziś odpowiednio lifestyle’owe, ale uprzedzaliśmy – wieś to nie jest wybieg dla modelek. Tu się albo zasuwa, albo zapyla, albo śpi. Można też… trochę się posprzeczać o standardy wiejskiego życia.
Bierzemy się do roboty. Razem z pszczołami, trzmielami, bzygami i motylami. W końcu to już prawie wiosna, a wiosna zobowiązuje!

Zaczytałam się w tej niepozornej książce. Do sosnowego lasu mam dziesięć metrów, więc pomyślałam – to coś dla nas! Zaczyna się intrygująco: Nosisz w sobie las

Pompa ciepła przeszła chrzest bojowy w naszym domu w grudniu, kiedy temperatura otoczenia schodziła nocą poniżej 15-20 stopni na minusie. Pytaliśmy wówczas naszych gości – i jak jest, ciepło macie w pokojach? Odpowiadali zgodnie: jak w uchu!