Czym najtaniej ogrzać dom? Koszty zimowego ogrzewania siedliska
9594
post-template-default,single,single-post,postid-9594,single-format-standard,theme-bridge,bridge-core-3.0.7,qi-blocks-1.3.3,qodef-gutenberg--no-touch,woocommerce-no-js,qodef-qi--no-touch,qi-addons-for-elementor-1.8.1,qode-page-transition-enabled,ajax_fade,page_not_loaded,,qode-title-hidden,qode_grid_1300,qode-content-sidebar-responsive,columns-4,qode-child-theme-ver-1.0.0,qode-theme-ver-29.4,qode-theme-bridge,disabled_footer_bottom,qode_header_in_grid,wpb-js-composer js-comp-ver-6.10.0,vc_responsive,elementor-default,elementor-kit-8015
Ile kosztuje ogrzanie domu na wsi

Czym najtaniej ogrzać dom?

Zima dokonała żywota, a my odpowiadamy na pytanie, które często pojawia się w korespondencji od Was – ile kosztuje ogrzewanie wiejskiego siedliska? Przypominam, że to ceny z 2021 roku, ale ich proporcje dają pewien obraz kosztów użycia różnych paliw.

Czym najtaniej ogrzać dom? Miłością! Największe ciepło daje właśnie ona… Ale zaraz potem pojawia się kilkadziesiąt różnych „ale”… Po pierwsze – koszty zimowego grzania niekoniecznie są odzwierciedleniem rodzaju i jakości paliwa, którego używamy, ani stopnia mroźności zimy.

Po drugie liczy się dostępność do źródeł energii. Dla jednego najtańszym źródłem ogrzewania będzie ciepło z miejskiego cieplika, jeśli ma szczęście znajdować się w zasięgu ciepłowni. Inny uzna, że najtańsze jest drewno z własnego lasu. My z kolei wskazalibyśmy na energię z paneli słonecznych, choć i to nie jest takie oczywiste.

Po trzecie – wielkie znaczenie ma urządzenie, którego używamy do ogrzewania siedliska. Rodzaj i wiek kotła, jego sprawność energetyczna, automatyka. I na koniec – efektywność samego paliwa, którego używamy. Jeśli pellet, to jaki. Jeśli węgiel – to za jaką cenę i jakiej jakości. Na gaz wielkiego wpływu nie mamy, ale na poziom wilgotności spalanego drewna – owszem. Pompa ciepła także może mieć kilka rodzajów i środowisk, w których działa…

Czym najtaniej ogrzać dom? Dobrą izolacją!

Straty ciepła mogą być zmorą każdego posiadacza nieruchomości. Przy ścianach grubości 40 centymetrów, nawet bez ocieplenia, ze szczelnymi oknami i dobrze zaizolowanym poddaszem oraz zabezpieczoną przed chłodem posadzką, koszty ogrzewania domu będą minimalne.

Nasz przypadek może Wam służyć jako przykład. Już na samym starcie remontu siedliska przyjęliśmy, że nie będziemy oszczędzali na ociepleniu. Między gruntem a posadzką jest 40 cm wypełnione keramzytem. Pod połacią dachu – 35 cm wełny mineralnej, ułożonej także na stropie „trójkąta” u szczytu poddasza. Efekt? Na poddaszu nie mamy ani jednego grzejnika i choć liczy ono 80 metrów kwadratowych, ogrzewane jest ciepłem przedostającym się z salonu poprzez otwór ze schodami.

Ściany składają się z trzech warstw izolacji: bloczek betonowy, dylatacja (pustka powietrzna), cegła, ocieplenie, tynk. A na części ścian dodatkowa zewnętrzna warstwa kamienia wapiennego, opoki. W salonie jedna ze ścian ma dzięki temu grubość około 65 cm… Plus dobra stolarka okienna, trójszybowe okno w newralgicznym miejscu, ganek i ogrzewana weranda, które stanowią bufor przed chłodem.

Rekuperacja daje dobre wsparcie

Zainstalowaliśmy wentylację mechaniczną z rekuperatorem i glikolowym podziemnym wymiennikiem ciepła. To oznacza, że w domu krąży powietrze zasysane z dworu, ale ogrzewane zimą dzięki wymiennikowi. On pozwala ocieplić strumień powietrza o kilka stopni, ponieważ swoją temperaturę zawdzięcza 200 metrom rury wypełnionej glikolem i zakopanej 2,5 metra pod ziemią.

Rekuperator odzyskuje równocześnie ciepło pochodzące z wnętrza domu, przez co świeże, zimowe powietrze dogrzewane jest dwukrotnie – dzięki rekuperacji i dzięki wymiennikowi ciepła. W efekcie – gdyby zdarzyło się nam, że wyjedziemy na kilka dni i zostawimy dom bez jakiegokolwiek ogrzewania, temperatura nie spadnie w nim poniżej 16 stopni. Także zimą. Sprawdziliśmy to.

Podgrzanie powietrza z poziomu +16 do poziomu 20-22 stopnie jest zdecydowanie tańsze niż podgrzewanie ciepła pochodzącego bezpośrednio z zewnątrz. Rekuperacja daje więc spore oszczędności.

Źródła ciepła

Pierwsze z nich to dwa piece, w których spalamy liściaste drewno. Jest bardzo dobrze wysezonowane, o niskim stopniu wilgotności. Nie zostawia popiołu, spala się niemal do końca, daje bardzo mało dymu. Palimy głównie brzozą, grabiną, bukiem i dębem. Średnio 3,5 metra na sezon grzewczy, od listopada do końca marca. Czyli około 0,7 metra miesięcznie.

Drugie źródło, podstawowe, to panele fotowoltaiczne. Zasilają one ogrzewanie dwóch stref – łazienkowo-kuchennej oraz werandę. Łazienka i kuchnia, w których ułożyliśmy pod terakotą maty grzewcze o mocy 800 W i 300 W, to strefy, w których ciepło być musi. Pod kamienną posadzką werandy zainstalowaliśmy z kolei największą matę grzewczą o mocy 1,8 kW.

Teoretycznie tę drugą strefę można by na zimę wyłączać i pewnie dla oszczędności moglibyśmy tak robić. Ale… nie wyłączamy, bo weranda to zimą nasz najpiękniejszy pokój. A po drugie rośnie w nim sporo pięknych roślin.

Ogrzewanie werandy, której trzy ściany składają się z samych podwójnych okien, to nasze największe źródło kosztów energetycznych. Do tego dochodzą koszty ciepłej wody w dwóch domach (mamy łącznie 4 bojlery), koszty eksploatacji urządzeń elektrycznych (duża zamrażarka, lodówka i inne sprzęty AGD), a także koszty okresowego dogrzewania magazynu, w którym Ania przechowuje zimujące rośliny.

Pompa ciepła – ile kosztuje eksploatacja?

W drugim domu, przeznaczonym dla gości, źródłem energii jest pompa ciepła. Ona zasila ogrzewanie podłogowe (glikolowe) i zbiornik ciepłej wody użytkowej. Instalacja jest dostosowana do ogrzania całego domu o powierzchni około 300 mkw, ale na razie grzeje wyłącznie jeden segment wielkości 60 mkw.

Zainstalowaliśmy powietrzną pompę ciepła, która odzyskuje energię bezpośrednio z powietrza: sprężając je, wytwarza ciepło. Kiedy temperatury sięgają -10-20 stopni, działalność pompy wspomagana jest przez grzałkę, która dogrzewa zbiornik z glikolem do zadanej temperatury.

Ten system pobiera około 3-15 kW energii elektrycznej dziennie; najwięcej w najbardziej mroźne dni. Kiedy świeci słońce, energia jest za darmo, bezpośrednio z paneli. Kiedy go nie ma lub gdy panele są zasypane śniegiem, kupujemy prąd od PGE z upustem 70 procent. Jako prosumenci.

 

Koszt miesięczny ogrzewania 60 mkw powierzchni i podgrzewania wody z wykorzystaniem pompy ciepła wyniósł tej zimy 53 złote.

 

Ile kosztuje ogrzewanie domu?

Najpierw jedno zastrzeżenie. Bardzo trudno jest precyzyjnie określić, czym najtaniej ogrzać dom, gdy korzysta się z dwóch uzupełniających się źródeł ciepła. Gdybyśmy wykorzystywali jedynie drewno, zużylibyśmy go około 5 metrów sześciennych, płacąc za każdy 120 złotych. Czyli około 120 złotych miesięcznie. Zaznaczam jednak, że to koszt drewna kupowanego raz na kilka lat z Lasów Państwowych, samodzielnie ciętego i rąbanego. Dziś w tartakach w naszej okolicy metr suchego drewna kosztuje około 150-180 zł.

EDIT – lipiec 2022: drewno z tartaku, brzezina pocięta na bale o długości 2,50 m, kosztuje 290 złotych za metr przestrzenny – to najniższa cena w okolicy. Buk i grab kosztują prawie 400 zł za metr. Drewno trzeba jeszcze pociąć i porąbać…

 

Koszt ogrzewania z wykorzystaniem mat elektrycznych oraz podgrzewania ciepłej wody użytkowej w sezonie grzewczym sięga w naszym przypadku 161 złotych miesięcznie . Dodatkowo – 70 złotych to koszty dogrzewania przy użyciu drewna, co daje łączny miesięczny koszt opłat za energię cieplną na poziomie 231 złotych. Za taką cenę ogrzewamy dom o wielkości 190 mkw i zapewniamy sobie ciepłą wodę.

 

Ile płacą inni?

Poprosiliśmy innych mieszkańców wsi z całej Polski, uczestników zamkniętej grupy na Facebooku pod nazwą Sposób na Wieś, o podanie własnych wyliczeń kosztowych. Różne formy ogrzewania domów, różne paliwa i lokalizacje. Ile płacą inni? Czym najtaniej ogrzać dom?

  • Dom 240 mkw, ale ogrzewam 120 mkw. Cegła pełna 40 cm, nic nie jest ocieplone. Opalany drewnem. Koszt 0 zł – tylko praca. Szukając domu zaparłem się, żeby był z kawałkiem lasu. Mamy ok 1ha drzew i palimy tylko to, co spada. I wystarcza.
  • Dom 140 mkw, bardzo dobrze ocieplony, pompa ciepła. Rachunki za prąd (całoroczna ciepła woda, 2 telewizory, 2 komputery, grzanie w sezonie grzewczym, lodówka, oświetlenie i wszelkie inne ze zużyciem prądu związane) – 270 zł miesięcznie. Suma corocznie sprawdzana od lat ośmiu.
  • Własny rębak, piec na biomasę, koszt na sezon to 200 zł + robota własna
  • Dom 80 mkw, ściana suporeks 24 cm, dylatacja 6 cm i suporeks 12cm, nie ocieplony. Tona węgla na rok i kilka przyczep gałęziówki z lasu. Koszt drewna – 360 zł, plus moja robocizna. Dla mnie połączenie przyjemnego z pożytecznym, bo lubię pracować w lesie, a przy okazji spora oszczędność.
  • 140 mkw starego domu ze stratami ciepła. CO plus ciepła woda 12 miesięcy: 2600 zł (20 metrów sześciennych drewna). Piec zgazowujący drewno z buforem ciepła. Czyli wychodzi miesięcznie 216 złotych
  • U mnie 240 mkw, nowy dom, ogrzewanie pompą ciepła + gotowanie + oświetlenie koszt prądu na rok to około 4000 zł. Dogrzewamy w salonie kominkiem, rocznie około 5 m3 drewna.
  • 120 mkw, opał: drewno, kominek w systemie DGP. Koszt około 2000 złotych rocznie.
  • Dom z bali ocieplony 10 cm styropianem, okna – dwie szyby, piec gazowy nowszej generacji i płacimy teraz 780 zł miesięcznie. Temperatura ustawiona 22 stopnie, bo mamy małe dziecko
  • Dom z 1930 r. 150 mkw, średnio ocieplony. 4-5t węgla orzech, metr sześcienny zrzyn do rozpalania. Palę od września do kwietnia. Koszt około 4000. Latem woda z bojlera elektrycznego.
  • Dom 140 mkw, stary kamień i cegła, ocieplenie częściowe, piec na ekogroszek na sezon 3,5 tony węgla
  • Dom z pustaka ceramicznego, ściana 25 cm plus 12 cm druga, plus 12 cm styropian w środek. 208 mkw powierzchni mieszkalnej plus prawie 100 m2 nieużywanego poddasza. Piec na ekogroszek klasa 3, grzeje też termę w sezonie, poza sezonem woda na prąd. 5 ton węgla po 760-800 zł/tonę. Staram się wybierać słabszy kalorycznie
  • Dom z bala, stary, docieplony, 100 mkw. Ogrzewanie węgiel plus drewno. Około 1200-1300 zł rocznie
  • Dom 120 mkw, ocieplony, średnio 400 zł miesięcznie za gaz, w tym gotowanie dla 2 osób. W ciężkie mrozy dogrzewam kominkiem, koszt opału 400 zł, temperatura w domu 20 stopni
  • Dom drewniany 120 mkw, stawiany 40 lat temu. Nowy dach, podwójne szyby, w ścianach styropian wyżarty przez myszy Na parterze cały sezon 20°, na piętrze 25° z kominka 13-ki. 5 metrów drewno mieszane (600zł) + tona brykietu drzewnego (600 zł)
  • Dom 70 mkw nieocieplony, grzanie od listopada do końca lutego, razem koszt 1400 zł, paliwo – ekogroszek. Temperatura w domu ok 20 stopni. W tym też ogrzewanie wody
  • Dom z bali 70 mkw, powojenny, nieocieplony, piece kaflowe 2x – cztery wozy drewna + niecała tona węgla rocznie.

Czym najtaniej ogrzać dom? Podsumowanie

Na jednym ze specjalistycznych portali zajmujących się ciepłownictwem znalazłem poniższe porównanie. Wyliczono je dla domu o powierzchni 100 metrów kwadratowych zbudowanego zgodnie z obowiązującymi normami przy zapotrzebowaniu na energię w wysokości 110 kWh/mkw. Suma kosztów rocznego ogrzewania wynosi w takim przypadku:

  • 1 430 zł – kocioł na ekogroszek,
  • 1 540 zł – pompa ciepła,
  • 1 870 zł – kocioł na węgiel kamienny,
  • 2 530 zł – kocioł gazowy kondensacyjny,
  • 2 750 zł – kocioł gazowy pulsacyjny,
  • 2 860 zł – kocioł na pellet,
  • 4 400 zł – kocioł tradycyjny gazowy,
  • 7 150 zł – ogrzewanie elektryczne (z ceną za najdroższą taryfę, czyli 0,65 zł za 1 kWh).

Miesięczny koszt ogrzewania wyniesie zatem w przypadku wskazanych paliw od 120 do 596 złotych. Najbardziej ekologiczne i najtańsze rozwiązanie to pompa ciepła, ale… trzeba by doliczyć koszty budowy instalacji, a one sięgają kilkudziesięciu tysięcy złotych. Dziś jednak można na ten cel znaleźć całkiem dobre, rządowe dotacje. Może więc warto?

Nam się pompa ciepła opłaca, zwłaszcza, że jej wydajność jest obliczona na ponad 300 mkw. Dziś wykorzystywana jest w jednej piątej swojej mocy, a koszty miesięczne sięgają, jak wspomniałem wyżej, 53 złotych. I nie wzrosną znacząco po przystąpieniu do ogrzewania całego budynku…

Jacek

POLECAMY RÓWNIEŻ: Gdzie zamieszkać? Na pustkowiu czy między sąsiadami?

Fot. _Alicja_ z Pixabay 

3 komentarze
  • Anonim
    Posted at 06:38h, 02 lutego Odpowiedz

    Dziękuję

  • Szklanka
    Posted at 20:42h, 25 lipca Odpowiedz

    Jakoś mało wam wychodzi za ogrzewanie domu.

    • Jacek
      Posted at 21:30h, 25 lipca Odpowiedz

      Mało? My narzekamy, że sporo! No i zwracam uwagę, że tekst jest z minionego roku, od tamtej pory koszty energii trochę się zwiększyły, podobnie jak koszt zakupu drewna do pieca. Ale dość dobrze radzi sobie fotowoltaika (szkoda, że nie mamy magazynu energii…), pompa ciepła i rekuperacja. W tym roku spróbujemy jednak częściej palić drewnem, zobaczymy jak ułożą się koszty. Pozdrowienia!

Post A Comment