Tynk z gliny: samo zdrowie i ekologia
3200
post-template-default,single,single-post,postid-3200,single-format-standard,theme-bridge,bridge-core-3.0.7,qi-blocks-1.3.3,qodef-gutenberg--no-touch,woocommerce-no-js,qodef-qi--no-touch,qi-addons-for-elementor-1.8.1,qode-page-transition-enabled,ajax_fade,page_not_loaded,,qode-title-hidden,qode_grid_1300,qode-content-sidebar-responsive,columns-4,qode-child-theme-ver-1.0.0,qode-theme-ver-29.4,qode-theme-bridge,disabled_footer_bottom,qode_header_in_grid,wpb-js-composer js-comp-ver-6.10.0,vc_responsive,elementor-default,elementor-kit-8015

Tynk z gliny: samo zdrowie i ekologia

Stawiasz dom na wsi? Remontujesz? Rozważ wykorzystanie gliny! Tynk z gliny (ściany również) jest zdrowy, zapewnia odpowiedni mikroklimat, utrzymuje optymalny poziom wilgoci, wspomaga wymianę powietrza i usuwanie toksyn.

Trochę żałuję, że nie poszliśmy w tę stronę… Oczy na glinę otworzyło nam spotkanie z Pawłem Fornalskim z Białegostoku, który razem ze współpracownikiem (też Pawłem) układa tynk z gliny w domu naszych przyjaciół i dalekich sąsiadów, Beaty i Marcina. Dom jest wiekowy, ma drewnianą konstrukcję, mieścił się w nim przez lata carski, a później PRL-owski dworzec (dworczyk) kolejowy. Obiekt popadł w tęgą ruinę i odzyskuje dawną świetność właśnie dzięki staraniom Marcina i jego żony.

Nowi właściciele szybko wymienili dach i elewację zewnętrzną, na strychu i w dwóch głównych pomieszczeniach zlokalizowali swoje mieszkanie, a teraz remontują dwa pozostałe, zrujnowane pokoje. Na ścianach z drewnianych bali pojawiają się więc gliniane tynki, nakładane przez dwóch przesympatycznych facetów – dorobek i zainteresowania Pawła Fornalskiego najlepiej ilustruje jego profil Earth-Heart na Facebooku.

Tynk z gliny – do czego to potrzebne?

Czy zastanawialiście się kiedyś, co tworzy zdrową przestrzeń każdego mieszkania? Moim  zdaniem każda decyzja o budowie powinna być poprzedzona taką analizą. Z całą pewnością na pierwszym miejscu należałoby postawić naturalne oświetlenie. Im jest go więcej, tym lepiej się czujemy. Duże okna, otwarte przestrzenie, świetliki, jasne barwy ścian, które pozwalają odbijać naturalne światło – to elementarz inwestora.

Na drugim miejscu postawiłbym kontrolę wilgotności i jakości powietrza. Można ją zapewnić (jak np. my) poprzez system wentylacji mechanicznej, z filtrami i odzyskiwaniem (rekuperacją) ciepła. Można postawić na naturalną wentylację, ale wówczas kluczowe jest zwiększenie możliwości systematycznej wymiany powietrza, czyli budowa odpowiednio szerokich i dobrze ulokowanych kanałów wentylacyjnych oraz tworzenie „oddychających” ścian. W tej dziedzinie ściana i tynk z gliny jest wręcz idealnym rozwiązaniem.

Kolejne miejsce w tym zestawieniu zajęłyby zdrowe materiały, bez zanieczyszczeń chemicznych. Drewno, cegła, glina, pustaki – jako materiały budowlane. Czego użyć jako ocieplenia? Ekologiczne materiały izolacyjno-ociepleniowe to między innymi wełna owcza, włóknina bawełniana, aerożel ze spienionej krzemionki lub celuloza.

Listę zamknąć mogą rośliny służące do oczyszczania powietrza – między innymi bluszcze, fikusy, palmy, paprocie, skrzydłokwiaty, draceny, begonie i sansewierie. To one, choć nie zastąpią filtrów, mogą zdecydować o jakości powietrza i oczyszczaniu go z lotnych związków organicznych.

Dlaczego tynki są ważne?

Budujemy coraz bardziej szczelne domy. Okna i drzwi doskonale chronią nas przed utratą ciepła. Styropian i wełna mineralna tworzą z naszych mieszkań trwałe termosy. Jest ciepło, nic nie ucieka na zewnątrz, nic nie wchodzi do wnętrza – poezja, prawda?

____________________

Takie myślenie to błąd!

________________________________________

Ultraszczelne konstrukcje budowlane zatrzymują w domach nie tylko ciepło, ale również szkodliwe substancje. Lotne związki organiczne, choćby takie jak benzen, aldehyd, toluen, formaldehyd itp. Można je znaleźć w setkach elementów wykończenia, w tapetach, klejach, meblach i wykładzinach. Do tego dochodzi dwutlenek węgla, wilgoć, grzyby, pleśnie, bakterie… Strach się bać! Wszystkie te paskudztwa wpływają na nasze samopoczucie, podrażniają śluzówki, generują bóle głowy, alergie, trudności z koncentracją…

Nowoczesne domy powinny mieć taką konstrukcję, by usuwanie szkodliwych substancji następowało w każdej minucie, niezależnie od naszej obecności. Tynki i ściany muszą oddychać, a właśnie glina sprawia, że oddychają „pełną piersią”.

Zalety gliny

Glina jest materiałem budowlanym znanym od ponad 9 tysięcy lat. To mieszanina iłów, pyłu piaskowego i piasku, zawiera także pospółkę, żwir, drobne kamyczki – materiał nie jest jednolity, zależnie od miejsca wydobycia i pokładów może mieć różną strukturę i kolory.

Jej podstawową zaletą jest magazynowanie ciepła – jeśli macie w planach budowę pieców, tynk lub ściana z gliny będzie ich znakomitym uzupełnieniem. Glina pozwala regulować wilgotność powietrza, nadaje się zatem do „mokrych” pomieszczeń – łazienki, kuchni, ziemianki. Świetnie konserwuje i współpracuje z drewnem. Wiąże substancje szkodliwe, ma właściwości antybakteryjne, antyalergiczne i lecznicze.

Glina jest również świetnym izolatorem chroniącym nas przed szkodliwym promieniowaniem o wysokiej częstotliwości (np. UMTS), dużo skuteczniejszym niż inne materiały budowlane. Dachówka ceramiczna minimalnie chroni nas przed promieniowaniem, ściana z gliny o grubości 20 cm potrafi zatrzymać ponad 90 procent szkodliwego promieniowania!

Glina jest też łatwa w obróbce. Tynki gliniane i detale wykończenia można wykonywać samodzielnie: to plastyczny i wdzięczny materiał. Izolacyjność cieplną gliny poprawia się, stosując porowate dodatki – słomę, trzcinę, trawę morską, korę korkową, a także składniki mineralne typu keramzyt, pumeks, perlit lub wypalone łupki.

Jak układa się tynk z gliny?

Podłożem do glinianych tynków mogą być konstrukcje drewniane. W przypadku domu Marcina i Beaty są nim ściany z drewna, które wcześniej odczyszczono ze starych farb, tłustych plam, zanieczyszczeń. Drewniane ściany warto przetrzeć papierem ściernym. Tynki gliniane można też układać na tradycyjnych ścianach z pustaków, cegieł, powierzchniach żelbetowych i betonowych.

Podłoże gruntujemy mydłem malarskim, co zwłaszcza w przypadku starych murów zwiększa przyczepność i przyśpiesza powiązanie tynku z powierzchnią ścian. Tynki gliniane kładziemy warstwami, zaczynając od tzw. obrzutki – na zwilgoconą powierzchnię ściany narzucamy masę glinianą, na którą składają się trzy części piasku, jedna część gliny i woda, niezbędna do uzyskania odpowiedniej konsystencji. Pierwszy narzut powinien mieć około 2-3 milimetrów. Nie wyrównujemy go, powinien pozostać taki jak jest, chropowaty. To zwiększy przyczepność kolejnych warstw.

Wzmocnienie tynku i izolacja

Na drewnianych ścianach domu Beaty i Marcina przytwierdzono słomiane maty. Można je mocować listewkami, można używać takerów. Maty służą przede wszystkim ociepleniu, izolują pomieszczenia akustycznie i pozwalają lepiej związać glinę z podłożem. Są swoistym zbrojeniem, które zwiększa wytrzymałość tynku, nie ograniczając w niczym jego właściwości. Obrzutkę tynkarską można wykonywać narzędziami lub dłońmi…

Popularnym sposobem zbrojenia ścian ekologicznych jest też mieszanie gliny z posiekaną słomą. Sieczka słomiana stanowi w tym przypadku rodzaj rozproszonego zbrojenia – wzmacnia tynk, izoluje, a jak twierdzą zwolennicy tego sposobu tynkowania – przyśpiesza pracę, dzięki rezygnacji z układania i przytwierdzania mat na ścianie. Takiej mieszanki nie można jednak zastosować w ostatecznej, docelowej warstwie tynku, ponieważ uniemożliwi to wygładzenie powierzchni ścian.

Na rynku można również znaleźć specjalne tkaniny wzmacniające z juty lub lnu, które wkleja się w jedną z warstw tynku. To rozwiązanie stosowane często w trudno dostępnych narożnikach i detalach wykończeniowych. Można też używać siatek tynkarskich, spełnią tę samą rolę, zapobiegną pęknięciom.

Właściwości tynku glinianego – podsumujmy

Podsumujmy: tynk z gliny pochłania wilgoć, wchłania nieprzyjemne zapachy, absorbuje i pozwala na usuwanie szkodliwych substancji lotnych. Jest materiałem wielokrotnego zastosowania – tynk można zmoczyć i uformować go ponownie, po skuciu i zmieszaniu z wodą nadaje się do ponownego użycia. Można samodzielnie formować różnorodne faktury tynkowe.

Tynki gliniane sporo ważą, dzięki czemu posiadają znakomite właściwości izolacyjne, akustyczne i termiczne. Zimą zatrzymują i akumulują ciepło, latem absorbują chłód. Dzięki „oddychającym” tynkom pomieszczenia mają wyjątkowy mikroklimat, sprzyjający zdrowiu, a przy okazji są wolne od grzybów i pleśni.

Ile to kosztuje?

Zapytaliśmy Pawła z Earth-Heart o ceny jego usług. Średnio za układanie 1 metra kwadratowego wielowarstwowego tynku na ścianach trzeba zapłacić około 90-100 złotych. Do tego dochodzi koszt zakupu materiałów – tu ceny mogą być bardzo różne. Worek tynku glinianego o wadze 25 kg, który pozwala na ułożenie 1,7 mkw tynku o grubości 10 mm, kosztuje około 15 złotych. Można kupować większe ilości w tzw. BigBagach, wówczas cena 1 tony wynosi około 400 złotych, pozwalając na wykonanie 60 mkw tynku o grubości 10 mm.

Do tych wartości trzeba doliczyć lokalny koszt zakupu piasku i pozyskania wody. Na rynku dostępne są jeszcze kolorowe gładzie gliniane (szare, białe, żółte i brązowe w różnych odcieniach). Cena gładzi to około 80-120 zł (zależnie od koloru) za wiadro o pojemności 20 litrów. Wydajność – 6 mkw przy grubości 1 mm.

Glina – czy tylko tynki?

Tu zaczyna się nasz apetyt… 🙂 Przed nami ostatni etap modernizacji starej obory, czyli remont poddasza. Nie śpieszymy się z nim, czeka nas jeszcze wykonanie projektu, instalacje, docieplenie dachu etc. Ale coraz cieplej myślimy o położeniu na poddaszu glinianej posadzki. Powinna mieć grubość około 10 centymetrów.

Gliniane polepy można było spotkać w wielu starych gospodarstwach – stosowano je w chałupach, stodołach, przydomowych piwniczkach i letnich kuchniach. To ciekawe rozwiązanie. We współczesnej wersji może to być przyjemna i bardzo dobra pod względem termicznym koncepcja – ogrzewanie podłogowe w glinie będzie działało jak piec akumulacyjny!

Wykonuje się taką polepę podobnie jak tynki, mieszając piasek z gliną w proporcjach 3:1 i dodając do pierwszej warstwy sieczkę słomianą z długiej słomy, jako wzmocnienie. Ta warstwa powinna mieć grubość około 6 cm. Po wyschnięciu i nawilżeniu pierwszej warstwy kładziemy warstwę kolejną, o grubości 4 cm, zatapiając w niej rurki ogrzewania podłogowego i używając krótkiej sieczki słomianej  jako wzmocnienia. Równamy powierzchnię z wykorzystaniem długich łat, a całość wielokrotnie zabezpieczamy uszczelniaczami – olejem lnianym i/lub woskiem pszczelim.

Podłogi z gliny są łatwe do czyszczenia, odporne na zarysowania, można je instalować w kuchniach i łazienkach. Takie posadzki mają niestety jedną wadę – potrafią schnąć nawet kilka miesięcy. Plusem jest ich doskonała wydajność cieplna, a także uroda samego materiału – nawet samoistne pęknięcia mogą tu wyglądać interesująco. Wbrew pozorom jest to podłoga bardzo wytrzymała i elastyczna.

Domy kopułowe

Jednym z zastosowań gliny mogą być domy kopułowe, w których jako materiał wykorzystuje się beton konopny i glinę. To konstrukcje, które zyskują coraz większe zainteresowanie inwestorów. Ale to już zupełnie inny temat…

Jacek

POLECAMY TAKŻE: Rekuperacja – czy warto ją zastosować?

I JESZCZE TO: 10 kroków do własnego domu na wsi 

Fot. Dom kopułowy – Paweł Fornalski

Fot. Podłoga z gliny – Build Naturally with Sigi Koko

2 komentarze
  • Asia
    Posted at 08:52h, 12 sierpnia Odpowiedz

    Witam, bardzo interesujący temat sama zgłębiać to od dłuższego czasu. Z tym oddychaniem ścian glinianych trzeba tylko pamiętać, że musimy stosować farby naturalne, najlepiej gliniane lub wapienne, broń Boże lateksowe, bo zamkniemy pory i z „oddychania” nici. Oczywiscie mozna zostawic tynk gliniany w naturalnym kolorze – to bardzo ladne, ale takie sciany sa ciemniejsze i trzeba o tym pamietac. Bardzo lubie Wasz blog! Pozdrawiam!!

    • Ania
      Posted at 11:08h, 12 sierpnia Odpowiedz

      Z farbami święta racja!!!

Post A Comment