Superblog o ucieczce na wieś
944
post-template-default,single,single-post,postid-944,single-format-standard,theme-bridge,bridge-core-3.0.7,qi-blocks-1.2.5,qodef-gutenberg--no-touch,woocommerce-no-js,qodef-qi--no-touch,qi-addons-for-elementor-1.6.6,qode-page-transition-enabled,ajax_fade,page_not_loaded,,qode-title-hidden,qode_grid_1300,qode-content-sidebar-responsive,columns-4,qode-child-theme-ver-1.0.0,qode-theme-ver-29.4,qode-theme-bridge,disabled_footer_bottom,qode_header_in_grid,wpb-js-composer js-comp-ver-6.10.0,vc_responsive,elementor-default,elementor-kit-8015

Ptaszory, głupcze!

To jest tekst dla mieszczuchów o gołębich sercach i wieśniaków takich jak my: świeżo upieczonych. Rzecz o dokarmianiu ptaków, szalenie istotna o tej porze roku. Dziś nocą na naszych termometrach było -20 stopni, nad ranem zelżało do -12, a w ciągu dnia do -7. Pies i kot grzały tyłki na ogrzewanym ganku, my przy piecach, a ptaszory?

Sikory przylatują pierwsze, cokolwiek by się działo. Znamy się, więc nie są specjalnie płochliwe. Kiedy zaczyna się dzień, wskakują do karmnika i nie wychodzą prawie do południa – podlatując, skubiąc i odlatując. Zrobiliśmy im trzy stanowiska: jedno w karmniku z daszkiem i dwa w zawieszonych na gałęziach sosny plastikowych pojemnikach. Plus spory kawałek słoniny w siatce.

One mają używanie, my mamy kino za darmo. Wyścigi, ucieczki, próby hamulców, szukanie najlepszych kąsków i wymuszenia rozbójnicze. W wymuszeniach specjalizowały się sójki, których jest w tym roku bardzo mało. Podobnie jak gile – gdzieś nam się w przyrodzie zapodziały. Wpadają jednak kosy, wróble i zięby. Najchętniej wpadłby też do karmnika Pan Kot, ale nie chce mu się brodzić w głębokim śniegu. A śniegu mamy jakieś 15 centymetrów.

Jak dokarmiać ptaki?

Po pierwsze – systematycznie. Jeśli nie masz szansy pilnować dokarmiania przez całą zimę – nie zaczynaj! Ptaki szybko przyzwyczajają się do swoich stołówek, nie lecą do lasu w poszukiwaniu pokarmu, ponieważ wiedzą, że będzie dostępny w Twoim karmniku. Pal licho, gdy panuje bezśnieżna zima – wtedy poradzą sobie bez pomocy człowieka. Gorzej, gdy śniegu zaczyna przybywać i pokarmu nie ma nie tylko na ziemi, ale staje się też trudno dostępny w zakrytych śniegiem krzakach. Po przebudzeniu ptaki muszą szybko uzupełnić zapas energii, wtedy nasza słonina czy słonecznik są dla nich naprawdę bezcenne!

Jeżeli więc zaczynasz akcję zimowego dokarmiania – rób to z głową i systematycznie. Wysyp ziarno, zawieś połeć słoniny i… weź lornetkę lub aparat, połóż na kolanach album z polskimi ptakami (żeby wiedzieć, co karmisz) i poczekaj chwilę. Kiedy ptaszory skrzykną się na imprezę u Ciebie – masz darmowe kino aż do marca! A one będą żyły dzięki Tobie. 

Czym karmić ptaki?

Przed dwoma laty po raz pierwszy stanęliśmy przed tym pytaniem: co im dawać, żeby pomagało, a nie szkodziło? Czego potrzebują?

Dowiedzieliśmy się w jednym z video-tutoriali (polecamy go poniżej), że przede wszystkim potrzebują energii. I to chyba najważniejsza informacja. Energii, która bierze się między innymi z tłuszczu – a ten z owadów ukrytych pod korą lub z oleistych nasion. Wszystkie słoneczniki, które siejemy wczesnym latem, kiedy dojrzeją – są zbierane, suszone i trafiają później jako pokarm dla ptaków. Najlepszy byłby jednak słonecznik pastewny, ponieważ jest drobniejszy i łatwiejszy do „obrobienia” przez małe dzioby.

Łabędziom i kaczkom można podawać ziarna zbóż, drobno pokrojone warzywa. Nie dokarmiamy ich chlebem – w ostateczności chleb może być co najwyżej uzupełnieniem diety! Do tego – świeży, dobrze rozdrobniony.

Kawki i gawrony, których pełno jest w mieście,  zadowolą się grubo mieloną kaszą i pszenicą.

Sikorki, dzięcioły i kowaliki  uwielbiają surową słoninę, łuskane orzechy ziemne (niesolone!!!) i włoskie, słonecznik – w łupinkach lub łuskany (z łupinkami poradzą sobie doskonale, choć stracą przy tym wiele energii – lepszy jest więc słonecznik łuskany) oraz grykę. Zawarty w nasionach olej zostanie przerobiony w warstwę tłuszczu, który zgromadzą pod skórą i która pozwoli im przetrwać mroźne noce.

Uwaga: słoninę wieszamy w zacienionym miejscu – w cieple i w słońcu szybko zjełczeje. Jeśli ptaki nie zjedzą jej w ciągu dwóch tygodni, wymieniamy na świeżą!

W sklepach można kupić specjalne tłuszczowe kule, na które składają się ziarna przemieszane ze zwierzęcym tłuszczem. Można taką kulę przygotować samodzielnie – roztop na patelni kostkę czystego smalcu (bez soli!), pokrusz trochę chleba i dosyp ziarna łuskanego słonecznika. Zmieszaj to wszystko, wylej do małych pojemników (mogą być kubeczki po jogurtach) i włóż do lodówki, by stężały. Później wystarczy je włożyć do plastikowych siatek, zawiesić na gałęzi i już 🙂

Kosy, jemiołuszki i dzięcioły lubią skrawki jabłek, moreli, mrożoną owoce jarzębiny, aronii, kaliny, głogu, jałowca i czarnego bzu. Raczej nie powinno się karmić ich suszonymi owocami, ponieważ te pęcznieją w ptasim wolu.

Wróble lubią drobną kaszę, łuskany słonecznik, płatki słonecznika.

Sroki, gawrony i sójki lubią kawałki twardego, żółtego sera, żołędzie, drobne owoce, orzechy i ziarna.

Gile uwielbiają mieszanki nasion: słonecznika, dyni, prosa, pszenicy, owsa.

Szpaki najchętniej posilą się jagodami, ślimakami (ale skąd je brać?), nasionami oraz owocami drzew liściastych. 

Czym nie wolno karmić ptaków?

Odpuść sobie ratowanie zwierząt, jeśli myślisz, że można je ratować przy pomocy resztek z Twojego stołu. Nie tędy droga. Żywność przetworzona zawiera między innymi sól, a ta jest szkodliwa dla ptaków: zaburza im gospodarkę wodną, a ciężką zimą nie znajdą łatwego dostępu do wody.

Nie podawaj więc niczego, co zostało po Twoim obiedzie, nie wrzucaj do karmnika solonych orzeszków, chipsów czy mocno przetworzonych kolorowych chrupek, płatków i muesli. Ptakom nie wolno też podawać ziaren i kasz pęczniejących w przewodzie pokarmowym – a jeśli już to tylko po uprzednim przegotowaniu.  Nie wieszaj też solonej, wędzonej czy pieczonej słoniny – najlepsza jest surowa, najzwyklejsza.

Jak przygotować karmnik?

Po pierwsze – powinien mieć daszek i zapewniać ptakom możliwość sprawnego przylotu i ucieczki. Warto zawiesić lub postawić go w miejscu niedostępnym dla innych zwierząt i zadbać o odpowiednią przestrzeń: nie powinien być ani za ciasny, ani zbyt wielki. Na dnie karmnika należy ustawić plastikową tackę,  by dało się łatwo czyścić i wymienić pokarm na suchy – wystarczy odrobina wilgoci i ziarno wysypane bezpośrednio na podłogę karmnika z pewnością zostanie przemrożone razem z nią. Tacka pozwoli uniknąć takich problemów, a ptaki będą miały zawsze świeże ziarno. 

POLECAMY:

Instrukcję budowy prostego karmnika przygotował w swoim czasie portal Muratora i warto ją polecić.

Bardzo dobry film z instrukcjami czym najlepiej karmić ptaki znaleźliśmy tutaj i też polecamy.

No Comments

Post A Comment