Superblog o ucieczce na wieś
1939
post-template-default,single,single-post,postid-1939,single-format-standard,theme-bridge,bridge-core-3.0.7,qi-blocks-1.2.5,qodef-gutenberg--no-touch,woocommerce-no-js,qodef-qi--no-touch,qi-addons-for-elementor-1.6.6,qode-page-transition-enabled,ajax_fade,page_not_loaded,,qode-title-hidden,qode_grid_1300,qode-content-sidebar-responsive,columns-4,qode-child-theme-ver-1.0.0,qode-theme-ver-29.4,qode-theme-bridge,disabled_footer_bottom,qode_header_in_grid,wpb-js-composer js-comp-ver-6.10.0,vc_responsive,elementor-default,elementor-kit-8015
Wióry Lecą

Czytam, czytam, aż Wióry Lecą!

Od ich podlaskiej chaty w Ossolinie dzielą nas jakieś cztery kilometry. Mentalnie, tak mi się wydaje, jesteśmy dużo bliżej, choć Wióry, to Wióry, wiadomo, klasa sama w sobie, radość tworzenia i profesjonalizm w czystej postaci. Niedawno ukazała się kolejna książka Kasi Sawko, animatorki projektu Wióry lecą, a ja właśnie skończyłem ją pochłaniać.

Ich sława – zwłaszcza wśród kobiet – wyprzedza tę książkę. Wyczytałem na obwolucie, że Wióry zorganizowały już ponad 1500 spotkań w całej Polsce, w czasie których ludzie nie mający do czynienia z rzemiosłem uczyli się stolarki i tapicerowania. Gdyby nie wrodzona męska duma, poszedłbym do Wiór w Ossolinie na kolanach, bo stolarz ze mnie żaden, a chciałbym.

Ale nie. Nigdy tam nie byłem. Mężczyzna chyba z jakiejś poważnej ważkiej arcymęskiej przyczyny zaweźmie się zwykle i nie zapyta, i nie poprosi nikogo o dobrą radę. Też tak macie ze swoimi facetami? Że kiedy błądzą gdzieś po mieście lub w sklepach, zapytanie postronnego przechodnia o wskazówkę nie może im przejść przez gardło? Mnie nie może, muszę z tym żyć. Nie pytam, chodzę w kółko, aż znajdę, ale nie zapytam.

Wióry lecą, ale nie zapytam!

Ze stolarką u mnie jest podobnie. Żyły sobie przetnę krajzegą, dłonie pochroboczę zardzewiałą raszplą, ale o pomoc nie poproszę. Bo nie.

Wracając do Wiór. Kasia Sawko wydała książkę pt. „Wióry lecą. Renowacja mebli i tapicerka dla początkujących”, nie tylko dlatego, że jej pierwszy poradnik dla początkujących stolarzy był hitem, ale z powodów, jak przypuszczam, pragmatycznych. Takie wydawnictwo po prostu jest potrzebne. Znam coraz więcej osób, które w zaciszu swojego mieszkania dłubią coś, próbują naprawiać, a że nie mają wprawy i doświadczenia, szukają wiedzy w Internecie lub w księgarni.

Ja jestem starej daty i najpierw patrzę w księgarniach. Książek o renowacji mebli, napisanych przystępnym językiem, nie spotkałem. Książek o stolarstwie mam kilka, ale ta jest szczególna. Z werwą napisana (a ja lubię, kiedy autorzy ujawniają trochę pasji, nawet w stolarni), dobrze zilustrowana fotografiami i… zbyt chuda. Bo chciałbym poczytać jeszcze 🙂

Tyle o wrażeniach ogólnych. Dziękuję za fragment o odświeżaniu starych drzwi wejściowych, ponieważ to jest to, co czeka mnie całkiem wkrótce – chcemy takie drzwi osadzić w szczerym polu. Niech prowadzą w świat. A jeśli nie uda się w szczerym, to chociaż w ogrodzie. I wtedy niech prowadzą w stronę młodości. (Drzwi w końcu zawsze muszą dokądś prowadzić, c’nie?)

Odpuściłem natomiast fragmenty poświęcone samej tapicerce. Jakoś nie potrafię się przemóc i nie wiem, czy umiałbym poradzić sobie z tkaniną. Drewno, to drewno, jest mi dużo bliższe.

Książka dla kobiet, które nie boją się podejmować odważnych decyzji

Taką dedykację zamieściła autorka. Ładnie. „Wióry lecą. Renowacja mebli i tapicerka dla początkujących” to pozycja dla amatorów obu płci (mam nadzieję!) i to takich, którzy szukają wyzwań. Czy można z tą książką odnowić każdy mebel? Zabytkowych mebli chyba nie, tam królują detale, niuanse, stare techniki – chyba szkoda amatorskiej ręki na takie dzieła. Ale np. meble rodem z PRL? Stare krzesło, szafkę, drzwi, młynek do kawy, stolik lub deskę do krojenia chleba – bardzo proszę, zawsze można.

W sekcji „Inspiracje” znajdziecie całe mnóstwo ciekawych rozwiązań, praktycznych porad, myków i innych wskazań. To najlepsza część tej książki, pełna fachowej wiedzy, którą pani Katarzyna – lingwistka, nauczycielka języka francuskiego – po prostu zniewala. Ale w tym przypadku tę wiedzę udostępnia na przykładzie uczestników (uczestniczek) swoich warsztatów, pokazując głównie ich dzieła i ich wkład pracy.

Dzięki za tę sekcję! Ona najbardziej mi się podoba. To najlepszy dowód, że można wszystko – gdy się chce. Że każdy może uwolnić w sobie pasję, każdy może stać się mistrzem – choćby w tak niszowym fachu, jak renowacja mebli.

Każdy, czyli nawet ja. Łapię więc za narzędzia, zrobię wreszcie te drzwi, odskrobię, odnowię, przygotuję do zamontowania – błysnę przed moją kobietą – i niech jej dobre słowo  będzie najlepszą nagrodą. Nawet wiem co powie: jesteś wielki! Zawsze tak mówi. Kocham to słyszeć, wiele więcej facetom nie potrzeba. Plus, oczywiście, jakaś książka  z poradami, żeby nie musieli przeżywać wstydu zadawania pytań w stylu: Pani Kasiu, a jak to się robi…?

Nie zapytam! Po lekturze wiem już wszystko! 🙂

Jacek

PS. Pani Katarzyno, pozdrawiamy zza miedzy/drogi!

Kasia Sawko „Wióry lecą. Renowacja mebli i tapicerka dla początkujących”, wydawnictwo Grupa Wydawnicza Foksal, cena 49,99 zł

Polecamy również: Narzędzia do domowego warsztatu

No Comments

Post A Comment